Czerwone Wierchy przez Dolinę Tomanową z dziećmi
Czerwone Wierchy to masyw górski będący częścią głównego grzbietu Tatr Zachodnich. Do Czerwonych
Wierchów zalicza się cztery szczyty: Kopę Kondracką, Małołączniaka, Krzesanicę
oraz Ciemniak. Do tej pory byliśmy na dwóch pierwszych, a więc do kolekcji brakowało
nam Ciemniaka oraz Krzesanicy i to one stały się celem naszej czerwcowej
wędrówki. Na Ciemniak i Krzesanicę zdecydowaliśmy się wyruszyć z dziećmi szlakiem zielonym przez
Dolinę Tomanową, który uważany jest za jeden z piękniejszych.
Schronisko PTTK na Hali Ornak (szlak żółty)- Rozejście szlaków Dolina Tomanowa (szlak zielony)- Tomanowy Potok (szlak zielony)- Chuda Przełączka (szlak zielony oraz czerwony)- Ciemniak (szlak czerwony)- Krzesanica (szlak czerwony)- Ciemniak- Chuda Przełączka (szlak czerwony)- Cudakowa Polana (szlak zielony)- Kiry
Na Ciemniak oraz Krzesanicę można dotrzeć:
* szlakiem zielonym z Kir przez Dolinę Tomanową
* szlakiem zielonym, a następnie czerwonym z Kir przez Polanę Upłaz
* szlakiem czerwonym z Kasprowego Wierchu przez Kopę Kondracką oraz Małołączniaka
* szlakiem niebieskim, następnie zielonym i czerwonym z Kuźnic przez Halę Kondratową i Kopę Kondracką
* szlakiem niebieskim i następnie czerwonym z Gronik przez Małołączniaka
Inne szczyty Czerwonych Wierchów (opisy szlaków)
* Kopa Kondracka z Kuźnic przez Halę Kondratową (opis szlaku dostępny tutaj)
* Kopa Kondracka z Kasprowego Wierchu (opis szlaku dostępny tutaj)
* Małołączniak z Gronik przez Przysłop Miętusi (opis szlaku dostępny tutaj)
Dolina Kościeliska- odcinek szlaku pomiędzy Kirami a schroniskiem na Hali Ornak |
Gdzie zaparkować samochód?
Jeśli na Ciemniak oraz Krzesanicę zdecydujesz się wyruszyć z Kir, auto można zaparkować na płatnych parkingach znajdujących się u wylotu do Doliny Kościeliskiej (GPS: 49.27592, 19.86721). W 2024 roku opłata za parkowanie wynosiła 20zł za dzień
Nocleg w schronisku na Hali Ornak
Szlak na Ciemniak oraz Krzesanicę z Kir jest długi i wymagający. By dotrzeć do Doliny Tomanowej trzeba przejść przez Dolinę Kościeliską. Tak więc dobrą opcją jest nocleg w schronisku na Hali Ornak, dzięki któremu można skrócić dystans do pokonania o 5km. My planując tę trasę z dziećmi (w wieku 13 i 6 lat) zdecydowaliśmy się na takie właśnie rozwiązanie. Noclegi w schronisku rezerwowaliśmy z półrocznym wyprzedzeniem. Schronisko jest przepięknie położone na Małej Polanie Ornaczańskiej i jest doskonałą bazą wypadową do jaskiń znajdujących się w Dolinie Kościeliskiej, nad Smreczyński Staw, na Ornak oraz oczywiście na Czerwone Wierchy przez Dolinę Tomanową. Schronisko dysponuje 48 miejscami noclegowymi w pokojach 2, 3, 4, 6 i 8-osobowych. Schronisko zrobiło na nas dobre wrażenie, jest czysto, na piętrze jest przestronna, ogólnodostępna sala, jest wifi, ale nie ma zasięgu, w sezonie letnim od godz. 7:30 do godz. 19:30 działa kuchnia. Do godziny 21:30 jest dostęp do wrzątku. Na terenie schroniska są sanitariaty z prysznicem, turystyczna kuchnia, niestety bez lodówki oraz suszarnia. Na nas to miejsce zrobili dobre wrażenie i chętnie jeszcze tam wrócimy na kolejny nocleg.
Schronisko na Hali Ornak |
Opis szlaku na Czerwone Wiechy przez Dolinę Tomanową
Rezerwując noclegi w schronisku na Hali Ornak mieliśmy plan idealny. Do schroniska zamierzaliśmy dotrzeć w piątkowy wieczór, sobotę mieliśmy spędzić na szlaku na Czerwone Wierchy, a w niedzielę, na spokojnie mieliśmy wrócić do Kir, zahaczając po drodze o Smreczyński Staw i Wąwóz Kraków. Niestety pogoda zweryfikowała nasze plany i z powodu ulewy oraz burzy w sobotę nie udało nam się ruszyć dalej niż nad Smreczyński Staw. Tak więc na Czerwone Wierchy wybraliśmy się dopiero w niedzielę. Na Ciemniak i Krzesanicę ruszyliśmy szlakiem zielonym przez Dolinę Tomanową, a zeszliśmy szlakiem czerwonym przez Polanę Upłaz do Doliny Kościeliskiej, a stamtąd do Kir. W tym wariancie do przejścia mieliśmy prawie 14km, co wraz z postojami zajęło nam 8 godzin.
Dolina Tomanowa |
Widoki z Wyżniej Polany Tomanowej |
Schronisko opuściliśmy po godzinie 8:00 i skierowaliśmy się w stronę szlaku zielonego prowadzącego do Doliny Tomanowej. Rozejście szlaków znajduje się niedaleko schroniska. Stojąc na rozwidleniu są cztery drogi do wyboru, jedna prowadzi do Kir, druga do schroniska, trzecia nad Smreczyński Staw, a czwarta wprowadza do Doliny Tomanowej.
Dolina Tomanowa była dla nas wielkim zaskoczeniem, okazała się piękna, cicha i zielona. Przez pierwszą godzinę naszej wędrówki szliśmy głównie lasem. Potem minęliśmy Niżnią, a następnie Wyżnią Polanę Tomanową, z których roztaczały się przepiękne widoki na pobliskie szczyty. Częściowo tonęły one w chmurach, przez co zrobiły na nas niesamowite wrażenie. Szlak na tym odcinku łagodnie wznosił się do góry, więc podejście nie było dla nas męczące.
Szlak pomiędzy Wyżnią Polaną Tomanową, a Chudą Przełączką |
Nieco bardziej wymagająco zrobiło się gdy minęliśmy Wyżnią Polanę Tomanową i ruszyliśmy w stronę Chudej Przełączki. Drzewa ustąpiły miejsca kosodrzewinie i wraz z nabieraniem wysokości zaczęły pojawiać się coraz piękniejsze widoki. Wędrówka nabrała górskiego charakteru. Szlak był wąski, miejscami kamienisty, były też miejsca, bardziej eksponowane, ale trasa była bezpieczna i choć nadal podchodziliśmy do góry, podejście nie było szczególnie męczące.
Chuda Przełączka w zasięgu wzroku |
Po osiągnięciu Chudej Przełączki zrobiliśmy krótki postój i trzymając się zielonych oraz czerwonych oznaczeń szlaku skierowaliśmy się na Ciemniak. Przez szlak, którym zmierzaliśmy w górę, co chwilę przetaczały się chmury, a więc widoki znikały i pojawiały się ponownie. Podejście na Ciemniak było dość wymagające, ale nie było długie. Po około 30 minutach stanęliśmy na szczycie. Postanowiliśmy jednak, że zanim zrobimy zasłużony, dłuższy postój pójdziemy najpierw na Krzesanicę, która jest najwyższym szczytem Czerwonych Wierchów.
Podejście na Ciemniak z Chudej Przełączki |
Ciemniak |
Na Krzesanicę poprowadził nas szlak czerwony. Pierwszy fragment szlaku to było zejście w dół, a potem oczywiście podejście w górę. Podobnie jak w drodze na Ciemniak, tak i tutaj towarzyszyło nam morze chmur. Z Krzesanicy doskonale widać pozostałe szczyty Czerwonych Wierchów, ale także przepiękne widoki w kierunku Kasprowego Wierchu. Choć nam nie było dane podziwiać ich w pełnej krasie. Po kilku minutach spędzonych na Krzesanicy wróciliśmy na Ciemniak, gdzie zrobiliśmy długą przerwę.
Krzesanica |
Na szczycie Krzesanicy |
Widoki z Krzesanicy w stronę Małołączniaka i Kopy Kondrackiej |
Po wznowieniu wędrówki zeszliśmy na Chudą Przełączkę, skąd rozpoczęliśmy zejście do Doliny Kościeliskiej, trzymając się szlaku czerwonego. Początkowo szło nam się bardzo przyjemnie. Potem jednak zejście zrobiło się nużące, schodziliśmy głównie po kamieniach, musieliśmy więc uważnie stawiać stopy. Trasa była długa, ale na szczęście nie była pozbawiona widoków. Schodząc jednak tym szlakiem jednogłośnie stwierdziliśmy, że szlak przez Dolinę Tomanową jest dużo ciekawszy.
Krzesanica |
Przerwa na Ciemniaku |
Gdy znaleźliśmy się ponownie w Dolinie Kościeliskiej czekał nas ostatni odcinek trasy, w kierunku parkingu w Kirach. W związku z tym, że było piękne, niedzielne popołudnie, na szlaku było bardzo dużo turystów. Pokonaliśmy więc ten fragment ekspresowo i po kilkunastu minutach byliśmy już przy aucie, gdzie zakończyliśmy nasz weekend w Tatrach.
Zejście czerwonym szlakiem do Kir |
Giewont |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz