Tarasówka- punkt widokowy w Małym Cichym z widokiem na Tatry
Do Małego Cichego przyjeżdżamy regularnie od lat, kiedyś spędzaliśmy tam
prawie każdy, wakacyjny weekend, teraz jeździmy nieco rzadziej, ale zawsze w
to samo miejsce. Choć z Małego Cichego nie mamy zbyt wielu opcji wyruszenia na
szlak i raczej jesteśmy zmuszeni wszędzie podjeżdżać autem, to bardzo cenimy
sobie tę podtatrzańską miejscowość, za spokój, ciszę oraz za bajeczną panoramę
Tatr, którą można podziwiać z Tarasówki.
Jak dotrzeć na Tarasówkę?
Kiedyś na Tarasówkę nie prowadził żaden szlak turystyczny, a teraz można tam
dotrzeć w następujący sposób:
* szlakiem żółtym z Małego Cichego
* szlakiem czarnym, a następnie żółtym ze Stasikówki
* szlakiem żółtym spod górnej stacji narciarskiej w Małym Cichym
Gdzie zaparkować samochód?
My zawsze korzystamy z parkingu pod domem naszej gaździny, ale jeśli nie
macie noclegu w Małym Cichym i jesteście tam przejazdem to auto można
zaparkować na parkingu pod dolną stacją narciarską (GPS: 49.301809,
20.074076) lub pod kościołem (GPS: 49.30262, 20.07138).
Opis szlaku na Tarasówkę z Małego Cichego
Szlak na Tarasówkę nie jest trudny, nie jest też długi. Biegnie jednak pod górę, więc bywa dość męczący. My zazwyczaj na Tarasówkę wybieramy się w dzień naszego przyjazdu, gdy jest już zbyt późno, by wybrać się na szlak, bądź w dzień naszego wyjazdu. Bywało i tak, że odpoczywaliśmy tam po długiej i męczącej wędrówce po Tatrach, czekając na zachód słońca. Na Tarasówce byliśmy o każdej porze roku i w każdą pogodę, nawet wtedy kiedy padał deszcz i bez względu na to ile razy byśmy widzieli roztaczający się z niej widok, zawsze jesteśmy pod takim samym wrażeniem.
Idąc na Tarasówkę z centrum wsi czeka nas kilkaset metrów, które trzeba pokonać asfaltową drogą. Dopiero po minięciu cmentarza, który znajduje się w głębi po prawej stronie, zamienia się ona w drogę gruntową. Bywa, że po roztopach i po intensywnych opadach deszczu tonie ona w błocie, nie ma co się jednak zrażać, bo widoki czekające u celu potrafią wynagrodzić wszystko. Zanim dotrzemy na miejsce warto zatrzymać się na chwilę przy kapliczce św. Bartłomieja, która stoi tuż przy szlaku. Jej budowę rozpoczął w 1906 roku Bartłomiej Pawlikowski, w podzięce za powrót syna z wojny austriackiej.
Po minięciu kapliczki czeka nas jeszcze krótki odcinek pod górę, a potem szlak odbija w prawo i nieco łagodnieje doprowadzając nas do punktu widokowego na Tarasówce. Rozpościera się z niego przepiękna panorama Tatr zarówno po stronie słowackiej jak i polskiej. Pod drzewem stoi ławeczka, na której można usiąść i nacieszyć oczy rozległymi panoramami.
W dół można zejść tą samą trasą, albo powędrować dalej szlakiem żółtym, w stronę górnej stacji narciarskiej w Małym Cichym. Następnie idąc wzdłuż wyciągu dotrzemy do centrum wsi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz