Rusinowa Polana zimą przez Wiktorówki z zejściem na Palenicę Białczańską
1/20/2023
0
aktywnie z dziećmi
,
Góry
,
góry z dzieckiem
,
Małopolska
,
Tatry
,
Tatry zimą
,
w góry z dzieckiem
Na Rusinowej Polanie byliśmy już kilkukrotnie, zazwyczaj wybieramy szlak z Wierch Porońca, bądź przez Wiktorówki startując z parkingu w Dolinie Filipka. W miarę możliwości staramy się jednak wracać inną drogą i podczas tej wędrówki zeszliśmy na parking przy Palenicy Białczańskiej.
Dolina Filipa (szlak niebieski)- Wiktorówki (szlak niebieski)- Rusinowa Polana (szlak niebieski)- Czerwone Brzeżki (szlak niebieski)- Palenica Białczańska
Na Rusinową Polanę można dotrzeć w następujący sposób:
* szlakiem zielonym z Wierch Porońca (opis trasy dostępny tutaj)
* szlakiem niebieskim z Palenicy Białczańskiej
* szlakiem niebieskim z Doliny Filipka, przez Wiktorówki (opis trasy dostępny tutaj)
* szlakiem czarnym, następnie czerwonym i na koniec zielonym z Brzezin, przez Rówień Waksmudzką i Gęsią Szyję (opis trasy dostępny tutaj)
* szlakiem czerwonym, a następnie zielonym z Toporowej Cyrhli
Parking w Dolinie Filipka
Jeśli na Rusinową Polanę zamierzamy wyruszyć szlakiem przez Wiktorówki, auto można zaparować na parkingu znajdującym się przy drodze Oswalda Balzera (GPS: 49.282308, 20.087421). Parking jest płatny.
Opis szlaku na Rusinową Polanę przez Wiktorówki z zejściem na Palenicę Białczańską
Szlak na Rusinową Polanę przez Wiktorówki nie jest tak popularny jak trasa z Wierch Porońca, pozwala jednak dotrzeć do przepięknego Sanktuarium Maryjnego na Wiktorówkach oraz do symbolicznego cmentarza ludzi gór, gdzie zawsze dopada nas zaduma. Szlak rozpoczyna się przy drodze Oswalda Balzera i od początku prowadzi lasem. Zimą często jest mocno oblodzony, więc warto zabrać ze sobą raczki. Przewyższenie na trasie jest niewielkie i jedyne podejście z jakim trzeba się zmierzyć znajduje się tuż przed Wiktorówkami oraz pomiędzy Wiktorówkami, a Rusinową Polaną. Czas przejścia zgodnie z mapą to około 80 minut, zimą może nieco się to przejście wydłużyć.
Punktem kulminacyjnym wędrówki jest przepiękna Rusinowa Polana, która o każdej porze roku zapewnia iście malownicze panoramy. To nasze ulubione miejsce na rodzinny piknik, a dzięki stojącym na polanie drewnianym ławom jest to bardzo łatwe do zorganizowania. Rusinowa Polana w naszym wypadku była celem w samym sobie, ale z Rusinowej Polany można pójść dalej, na Gęsią Szyję. Szczyt Gęsiej Szyi oferuje kolejną porcję przepięknych widoków, więc jak najbardziej warto pokusić się o jego zdobycie. Po godzinnej przerwie na Polanie ruszyliśmy w dalszą drogę, w dół zamierzaliśmy zejść na Palenicę Białczańską, skąd później busem mogliśmy wrócić na parking w Dolinie Filipka. Tej trasy jeszcze nie znaliśmy, więc tym przyjemniej nam się nią wędrowało.
Do skrzyżowania szlaków czarnego z niebieskim szliśmy łagodnie przed siebie, mając piękną panoramę gór przed oczami. Za skrzyżowaniem szlaków trasa zaczęła prowadzić nas w dół, miejscami zejście było dość strome, więc zimą raczki są na tym odcinku wręcz obowiązkowe. Widzieliśmy osoby podchodzące pod górę, które bez raczków mocno walczyły z oblodzeniem. Praktycznie przez większą część drogi mogliśmy podziwiać cudne widoki, co bardzo pozytywnie nas zaskoczyło. Szlak jest naprawdę ciekawy, ale ze względu na podejście dużo bardziej wymagający niż ten przez Wiktorówki, czy z Wierch Porońca, także nie polecamy go dla początkujących.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz