Po Pogórzu Izerskim rowerem

Gdy pogoda w kratkę i wędrówka po górach nie wchodzi w grę, zawsze można wybrać się na rower. W planach mieliśmy trasę po Górach Izerskich, ostatecznie jednak przez silny wiatr i wiszące nad naszymi głowami ciemne chmurzyska zdecydowaliśmy się na wariant krótszy prowadzący po Pogórzu Izerskim i choć nie często to się zdarza była to przejażdżka bez dzieci. Nasza trasa nie była długo, bo przejechaliśmy łącznie około 12 kilometrów, była jednak bardzo malownicza i doprowadziła nas do kilku wartych uwagi miejsc. 


Wleń, Rynek- Pałac Lenno w Łupkach- Klecza- Nielestno- Wleń, Rynek


Opis rowerowej trasy po Pogórzu Izerskim
Wybrana przez nas trasa rowerowa swój początek i koniec miała we Wleniu. To niewielkie miasteczko położone jest nad rzeką Bóbr i jest częścią Parku Krajobrazowego Doliny Bobru. Wleń jest świetną bazą wypadową zarówno na odkrywanie Pogórza Izerskiego, jak i Kaczawskiego, jego położenie sprzyja również wypadom w Karkonosze, czy Góry Izerskie. W centrum miasteczka, przy malowniczym rynku, można zaparkować samochód i stamtąd jadąc najpierw ulicą Stachowicza, następnie Pocztową i Górską ruszyć w kierunku pierwszego punktu, czyli Pałacu Lenno. Ulica Górska, aż do skrzyżowania szlaków przy dwóch kasztanach, cały czas pięła się pod górę po kamiennej kostce. Podjazd zdecydowanie przyśpieszył nasze tętna, rekompensatą były malownicze widoki, które wraz z nabieraniem wysokości otworzyły się za naszymi plecami.





Po minięciu dwóch kasztanów trasa złagodniała i po kilku minutach doprowadziła  nas do Łupek, gdzie znajduje się Pałac Lenno oraz ruiny zamku Lenno, z których baszty roztacza się jedna z piękniejszych panoram na Pogórzu Izerskim. My na zamku Lenno byliśmy już wielokrotnie (o zamku można poczytać tutaj), więc tym razem postanowiliśmy zajrzeć jedynie do Pałacu, w którym mieści się kawiarnia. Tradycyjnie zamówiliśmy przepyszny sernik oraz kawę i usiedliśmy w przypałacowym ogrodzie. Po trwającej kilkanaście minut przerwie ruszyliśmy dalej, w tym celu nieco się cofnęliśmy i asfaltową drogą zaczęliśmy podjeżdżać w stronę Kleczy. Odcinek przez Kleczę okazał się bardzo malowniczy i nawet nie przeszkadzał nam kropiący deszcz. 






Gdy dojechaliśmy do miejsca, gdzie przy drodze stoi pochodzący z XVI wieku kamienny Krzyż Pokutny mieliśmy dwie opcje do wyboru, mogliśmy rozpocząć zjazd do Nielestna lub podjazd w stronę szczytu Wietrznik, skąd następnie można ruszyć do Radomic, Pokrzywnika i dojechać do jeziora Pilchowickiego (o jeziorze Pilchowicki można poczytać tutaj). Niestety, ze względu na bardzo kapryśną pogodę, zdecydowaliśmy się na zjazd do Nielestna. Wariant dłuższy musi poczekać na następną okazję. 





Charakter naszej trasy całkowicie uległ zmianie. Opuściliśmy asfaltową drogę i wjechaliśmy na drogę leśną, która dla odmiany cały czas prowadziła nas w dół. Zjazd utrudniały nam nieco kamienie uciekające spod kół, ale pomimo tego trasa była niesamowicie przyjemna. Mniej więcej w połowie odcinka pomiędzy Kleczą, a Nielestnem trafiliśmy na turystyczna wiatę, z okolic której roztaczały się bardzo przyjemne dla oka widoki, więc zatrzymaliśmy się tam na przerwę. 






Następnie jadąc nadal leśną drogą, a potem pomiędzy polami, dojechaliśmy do Nielestna. W Nielestnie swój początek mają spływy kajakowe po rzece Bóbr (o spływie kajakowym Bobrem można poczytać tutaj). I w tym miejscu zaczął się najmniej przyjemny fragment naszej przejażdżki. Jechaliśmy ruchliwą drogą łączącą Wleń z Jelenią Górą, więc musieliśmy uważać na pędzące samochody. Odcinek ten nie był jednak bardzo długi, bo to zaledwie 3 kilometry, więc zanim się obejrzeliśmy ponownie byliśmy przy wleńskim rynku. 





Choć mieliśmy olbrzymią ochotę na więcej, to deszcz zdecydował za nas i zakończył naszą rowerową wyprawę. Odczuwamy jednak olbrzymi niedosyt, więc przy następnej okazji na pewno znów wybierzemy się na odkrywanie Pogórza Izerskie z pozycji rowerowego siodełka. 

2 komentarze:

  1. O tak Izery na rowerach są super.
    Mamy w planach, na... bliżej nieokreśloną przyszłość ;) ... ale mamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd my to znamy, mamy takich planów całe mnóstwo, ale powoli powoli dążymy do ich realizacji ;)

      Usuń

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger