Patryja żółtym szlakiem z przysiółka Brzanówka

Patryja to jeden z tych szczytów w Koronie Beskidu Wyspowego, który najczęściej zdobywany jest wspólnie z Lubomirem. My jednak postanowiliśmy te dwie wędrówki rozdzielić i jednego dnia wybraliśmy się na Lubomir od strony schroniska PTTK na Kudłaczach, a kolejnego dnia na Patryję. 


Przysiółek Brzanówka (szlak żółty)- Patryja (szlak żółty)- Przysiółek Brzanówka


Jak dotrzeć na Patryję?
Przez Patryję przebiega tylko jeden szlak turystyczny, oznaczony kolorem żółtym. By dotrzeć na szczyt swoją wędrówkę możemy rozpocząć:
* pod schroniskiem PTTK na Kudłaczach, skąd kierujemy się na Łysinę, a następnie odbijamy na szlak żółty prowadzący na Patryję.
* na Przełęczy Jaworzyce, skąd w pierwszej kolejności dotrzemy na Lubomir, a następnie na Trzy Kopce, gdzie napotkamy żółte oznaczenia szlaku
* we wsi Lubień, podążając od początku zgodnie ze szlakiem żółtym
* we wsi Węglówka idąc najpierw drogą bez oznaczeń szlaku, a następnie szlakiem żółtym
* w przysiółku Drabówka, skąd nieoznakowaną ścieżką dotrzemy do szlaku żółtego
* w przysiółku Brzanówka, gdzie od razu napotkamy żółte oznaczenia szlaku
My wybraliśmy wariant ostatni i na Patryję wyruszyliśmy z Brzanówki. 






Gdzie zaparkować samochód idąc na Patryję z przysiółka Brzanówka?
Auto można zaparkować na poboczu drogi. Jest kilka takich miejsc, gdzie można zostawić samochód nikomu nie wadząc. Najlepiej poszukać go zanim skończy się leśny odcinek drogi. My zaparkowaliśmy mniej więcej tutaj (GPS: 49.742666, 20.038734).






Opis szlaku na Patryję z przysiółka Brzanówka
Po zaparkowaniu auta ruszyliśmy na Patryję. Początkowo szliśmy asfaltową drogą, mijając ostatnie zabudowania. Gdy nasza trasa zaczęła się piąć pod górę za naszymi plecami odsłoniła się panorama Tatr. Potem wkroczyliśmy do lasu i szliśmy nim aż do samego szczytu i choć mogłoby się wydawać, że wędrówka będzie dość monotonna, to za sprawą zamarzniętych kałuż, nie było ani chwili na nudę. Szlak nie był wymagający, więc mniej więcej po godzinie dotarliśmy na miejsce. Naszym oczom ukazała się rozległa, śródleśna polana oraz panorama Tatr. Choć mróz szczypał w uszy zrobiliśmy na szczycie dłuższy postój, a następnie tą samą trasą wróciliśmy do samochodu. 






Cała wędrówka, wraz z postojem, zajęła nam około 3 godziny. Patryja okazała się bardzo przyjemnym szczytem, a roztaczające się z niej widoki bardzo miło nas zaskoczyły, co jest olbrzymią zaletą Beskidu Wyspowego. 

2 komentarze:

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger