Egipt (Marsa Alam) w styczniu z dziećmi
Rzadko korzystamy z usług biura podróży, jesteśmy zwolennikami
organizowania wyjazdów na własną rękę, bo po pierwsze zawsze wychodzi
nam taniej, a po drugie lubimy planować nasz wyjazd od A do Z. W przypadku
Egiptu też chcieliśmy lecieć na własną rękę, ostatecznie jednak, po
przeanalizowaniu kosztów, zdecydowaliśmy się na ofertę z biura. Czy Egipt w
styczniu to w ogóle dobry pomysł? Na jaką pogodę można trafić? Jakie są
temperatury za dnia oraz w nocy? Czy można kąpać się w morzu oraz basenach?
Czy hotel w okresie zimowym działa podobnie jak w szczycie sezonu? Na te
wszystkie pytania i kilka jeszcze innych postaramy się odpowiedzieć poniżej.
Spis treści:
Plaża przy hotelu Albatros Sea World |
Pogoda w Egipcie w styczniu
Egipt jako kierunek wakacyjny wybierany jest często latem, bądź jako
destynacja jesiennych wyjazdów. Styczeń to według wielu opinii
najchłodniejszy miesiąc w roku, ale co to w rzeczywistości oznacza? Chłodny
to nie znaczy zimny. Temperatury w Egipcie, nawet w styczniu, są powyżej
20st C (podczas naszego pobytu średnia temperatura za dnia wynosiła 22st C,
a w nocy około 15st C), co jest olbrzymim plusem jeśli planujemy nieco
pozwiedzać. Nie doskwierają nam wówczas upały. Temperatura wody w morzu jest
również bardzo przyjemna, w granicach 23st C i nawet nie posiadając
specjalnej pianki można bez problemu kąpać się oraz snurkować. Wiele hoteli
w Egipcie, w okresie zimowym, oferuje swym gościom baseny z podgrzewaną
wodą, więc z pewnością nie zabraknie okazji by z tych udogodnień skorzystać.
Minusem styczniowego wyjazdu do Egiptu jest wiatr, który potrafi być
naprawdę silny. Jest on jednak do zaakceptowania. W naszej opinii doskwiera
on głównie podczas wychodzenia z wody. Siedząc na plaży można osłonić się
przed nim parawanem.
Gdzie wybrać się do Egiptu?
Egipt to trzy turystyczne destynacje: Hurghada, Sharm el Sheikh oraz Marsa
Alam. Za kilka lat pojawi się czwarty region, znajdujący się jeszcze
bardziej na południe Egiptu, już powstają tam pierwsze hotele oraz budowane
jest nowe lotnisko. Każdy z wyżej wymienionych regionów jest piękny i każdy
z nich dostarcza innych doznań. Hurghada to przede wszystkim świetnie
przygotowany kurort, zapewniający moc atrakcji, to także doskonałe miejsce
wypadowe, jeśli planujemy Kair lub Luksor, warto jednak pamiętać o tym, że
większość hoteli w Hurghadzie to stare obiekty, z niewielkimi plażami. Sharm
el Sheikh, mieszący się na Półwyspie Synaj, to także bardzo dobrze
zorganizowany kurort, który warto wybrać ze względu na rafę koralową oraz
Górę Św. Katarzyny. Z Sharm el Sheikh można wybrać się także do Jerozolimy,
czy Petry. Zaś Marsa Alam to idealny kierunek jeśli planujemy snurkowanie,
nurkowanie oraz gdy chcemy odwiedzić Luksor, Abu Simbel, czy Asuan. Minusem
Marsa Alam jest jednak to, że w dużej mierze hotele znajdują się po środku
niczego. Na szczęście podwodny świat jest wystarczającą rekompensatą.
Kilka lat temu mieliśmy okazję poznać Sharm el Sheikh, wówczas też udało nam
się zobaczyć słynne, egipskie piramidy i odwiedzić piękny Park Narodowy Ras
Mohammed, gdzie zakochaliśmy się w snurkowaniu. Dlatego też, na naszą drugą
wizytę w Egipcie, wybraliśmy Marsa Alam, głównie ze względu na piękne rafy
koralowe. Bardzo chcieliśmy też wybrać się do Luksoru, więc decyzja nie była
trudna. Czy Marsa Alam spełniło nasze oczekiwania? Jak najbardziej tak.
Rafy, chociażby ta znajdująca się przy hotelu, faktycznie są piękne, a ilość
rybek i innych żyjących pod wodą stworzeń przeszła nasze oczekiwania. Choć
wybrany przez nas hotel faktycznie znajdował się po środku niczego, to udało
nam się odbyć bardzo przyjemny spacer plażą, wybrać się do El Quseir oraz do
Portu Ghalib. Nie zabrakło też wycieczki do Luksoru, która była wisienką na
torcie.
Hotel Albatros Sea World Marsa Alam
Hotel Albatros Sea World to jeden z najnowszych hoteli w regionie Marsa Alam.
Został zbudowany w 2018 roku. Znajduje się 18 kilometrów od El Quseir, 60km od
Portu Ghalib, niecałe 60km od międzynarodowego lotniska Marsa Alam i 300km od
Luksoru. Teren hotelu jest olbrzymi i zadbany. Goście zakwaterowani są w
jednopiętrowych bungalowach, w bardzo gustownie urządzonych pokojach. My
mieliśmy pokój rodzinny składający się z dwóch sypialni przedzielonych
przesuwnymi drzwiami. Z tarasów roztacza się widok na ogród, baseny lub morze.
Hotel oferuje kilkanaście basenów, w tym dwa zimą są z podgrzewaną wodą, jest
też Aqua Park ze zjeżdżalniami dla młodszych i starszych, przy czym zimą woda
w tamtejszych basenach była lodowata, więc ze zjeżdżalni skorzystaliśmy tylko
raz. Hotel znajduje się bezpośrednio przy piaszczysto- żwirowej plaży z
łagodnym zejściem do morza. Przy brzegu pływa sporo kolorowych ryb. Nie jest
to jednak jedyna możliwość podglądania podwodnego świata, bowiem dla fanów
snurowania jest dostępny pomost, przy którym znajduje się ładna rafa. Ważna
uwaga a propos plaży jest taka, że nie znajduje się ona w zatoce, więc jest
wietrznie, pomimo jednak krążących opinii, że przez to jest często czerwona
flaga, my mamy z goła inne doświadczenie. Podczas naszego tygodniowego pobytu
czerwona fala bała tylko dwukrotnie i nie oznacza to zakazu kąpieli w morzu, a
jedynie zakaz snurkowania z pomostu. Na terenie hotelu znajduje się
restauracja główna oraz 3 restauracje tematyczne (włoska, z owocami morza oraz
niemiecka). Poza tym do dyspozycji gości jest kilka barów, w tym przy plaży
oraz dwa przy basenach. W barze przy plaży, w porze obiadowej, serwowane są
przekąski, typu pizza, frytki, owoce, czy makarony. Na terenie hotelu znajduje
się mini klub, czynny w godzinach od 10 do 12 oraz od 15 do 16:30, odbywają
się też animacje zarówno w ciągu dnia (przy basenie z podgrzewaną wodą), jak i
wieczorem. W obrębie hotelu znajduje się również apteka, kilka sklepików z
pamiątkami, istnieje też możliwość wynajęcia taksówki. Przy plaży mieści się
Centrum Nurkowe, więc można u nich wykupić wycieczkę na nurkowanie, bądź
snurkowanie. Słowem podsumowania, na nas ten hotel zrobił bardzo dobre
wrażenie i spędziliśmy w nim bardzo udany tydzień. Jedzenie było smaczne i
urozmaicone, więc z pewnością każdy znajdzie tam coś dla siebie, nie mieliśmy
żadnych rewolucji żołądkowych. Przyhotelowa plaża jest zadbana, a woda w morzu
ciepła, więc codziennie zażywaliśmy morskich kąpieli. Dzieci korzystały też z
mini klubu, ale ten akurat był bez większego szału i w sumie to był
jedyny minus jaki zanotowaliśmy.
Co warto zobaczyć w Egipcie będąc w Marsa Alam?
Egipt to przede wszystkim niesamowita historia oraz zachwycające i imponujące
zabytki. Najbardziej znane to oczywiście piramidy w Gizie, Luksor oraz
przepiękne świątynie w Abu Simbel. Na uwagę zasługuje też Asuan i słynna tama
asuańska, która uregulowała wody Nilu. Egipt to także przepiękny podwodny
świat, który najlepiej podziwiać w okolicach Sharm el Sheikh oraz Marsa Alam.
Marsa Alam to istny raj zarówno dla nurków posiadających uprawnienia, jak i
dla tych co tylko snurkują. Większość hoteli w regionie Marsa Alam położonych
jest w pobliżu rafy, więc nawet nie ruszając się poza teren hotelu można
zachwycić się tym, co znajduje się pod wody. My jednak zachęcamy do tego, by
wyruszyć na odkrywanie Egiptu, bo ten jest naprawdę niezwykły. Z racji tego,
że spędzaliśmy nasze ferie w Marsa Alam poniżej kilka propozycji dostępnych z
tego regionu.
W drodze do Luksoru |
* Luksor, to był dla nas punkt obowiązkowy podczas pobytu w Egipcie. Kilka lat temu
mieliśmy okazję podziwiać piramidy w Gizie, więc tym razem musieliśmy zobaczyć
słynną Dolinę Królów, piękną świątynię Hatszepsut oraz zachwycający Karnak.
Wycieczkę do Luksoru wykupiliśmy jeszcze w Polsce z biura podróży, z którym
udaliśmy się do Egiptu. Z racji dość intensywnego programu do Luksoru wybrała
się tylko damska część ekipy. Wycieczka rozpoczęła się o 4 nad ranem, do
przejechania w jedną stronę mieliśmy ok. 300km, co zajęło nam niecałe 5
godzin. Odkrywanie Luksoru rozpoczęliśmy od Doliny Królów, gdzie znajduje się 62 grobowce. W cenie biletu wstępu mogliśmy wejść do
trzech grobowców. Nasz przewodnik (Egipcjanin urodzony w Luksorze) polecił nam
grobowiec Merenptaha, Ramesesa III oraz Ramesesa IX. Niestety przez małe
niedomówienie ze strony przewodnika nie udało nam się dokupić biletów wstępu
do grobowca Tutenhamona.
Dolina Królów |
Swój spacer po grobowcach rozpoczęłyśmy od grobowca Merenptaha, gdzie prócz
pięknych malowideł i hieroglifów można zobaczyć także sarkofag.
W grobowcu Merenptaha |
Następnie skierowałyśmy się do grobowca Ramesesa III. Przepiękne wnętrze
zachwyciło nas już na wejściu i ze wszystkich trzech grobowców to właśnie ten
zrobił na nas największe wrażenie.
W grobowcu Ramesesa III |
Ostatnim grobowcem, do którego zajrzałyśmy, był grobowiec Ramesesa IX, który
także oczarował nas pięknie zachowanym wnętrzem oraz hieroglifami, od których
ciężko było oderwać oczy.
Ciekawostka: choć grobowce wykute są w skale w ich wnętrzu nie jest zimno. Latem,
gdy w Dolinie Królów temperatury potrafią sięgać 50st C, w grobowcach włączana
jest klimatyzacja. Skała, w której znajdują się grobowce swym kształtem
przypomina piramidę. Lista grobowców udostępnionych do zwiedzania zmienia się
co pół roku, nie wszystkie grobowce są otwarte w tym samym czasie. Ma to
oczywiście związek z ochroną cennego ich wnętrza.
W grobowcu Ramesesa IX |
Po opuszczeniu Doliny Królów ruszyliśmy w stronę świątyni Hatszepsut. Świątynia Hatszepsut
w znacznej części wykuta jest w skale, składa się z trzech tarasów, ułożonych
kaskadowo. Dawniej droga do najniższego tarasu prowadziła pomiędzy sfinksami,
niestety nie zachowały się one do czasów współczesnych. Z najwyższego tarasu
rozciąga się przepiękny widok na zieloną Dolinę Nilu. Świątynia Hatszepsut
jest zachwycająca i okazała się dokładnie taka jak sobie ją
wyobrażałyśmy.
Ciekawostka: Hatszepsut była córką Totmesa I, żoną Totmesa II, który był jej
przyrodnim bratem oraz najdłużej panującą kobietą- faraonem. Wdała się w
konflikt z Totmesem III (synem Totmesa II z drugiego małżeństwa), który
wkrótce po tym jak zasiadł na tronie kazał usunąć wszystkie jej
wizerunki.
Świątynia Hatszepsut |
Z posągami Hatszepsut |
Kolejnym miejscem, które odwiedzaliśmy były Kolosy Memnona. To co nas zaskoczyło to z pewnością ich lokalizacja, znajdują się tuż przy
drodze. Posągi przedstawiają faraona Amenhotepa III, każdy z nich waży
około 800 ton i ma prawie 18 metrów wysokości wraz z postumentem.
Kolosy Memnona |
Rejs po Nilu |
Następnie odbyliśmy półgodzinny rejs po Nilu i udaliśmy się do ostatniego,
niesamowitego miejsca, czyli do Karnaku, który znajduje się na wschodnim
brzegu Nilu. Karnak to zespół świątyń, które zostały poświęcone
tebańskim bogom. Centralne miejsce zajmuje świątynia Amona Re z zachwycającą
salą kolumnową. Sąsiaduje z nią świątynia boga wojny- Montu oraz świątynia
bogini Mut. Musimy szczerze przyznać, że Karnak zrobił na nas imponujące
wrażenie, a spacer pomiędzy potężnymi kolumnami był po prostu niesamowity.
Karnak |
* Sea Scope, tę atrakcję wybraliśmy z myślą o naszym najmłodszym, który jeszcze nie
potrafi snurkować, a chcieliśmy mu pokazać podwodny świat Egiptu. Sea Scope to
łódź ze szklanym dnem, która umożliwia podziwianie rafy "suchą stopą". Cała
wycieczka trwa około 2 godziny, z czego godzina to obserwacja tego co znajduje
się pod wodą. Podczas naszego rejsu prócz przeróżnych kolorowych rybek
mogliśmy podziwiać także żółwie oraz płaszczki, niestety nie udało nam się
zobaczyć słynnej krowy morskiej.
* El Quseir, to jedno z najstarszych miast Egiptu, któremu daleko do oczywistych i
turystycznych miejsc. W starożytności był to ważny port nad Morzem Czerwonym.
Obecnie miasto wydaje się zapomniane, jest brudne i zaniedbane, ale przez to
też prawdziwe. To właśnie tutaj można zobaczyć jak żyją Egipcjanie, gdzie
jadają, jak egipskie dzieci spędzają czas i jak wygląda ich szkoła, czy
przedszkole. Trudno tam szukać luksusowych hoteli, czy typowych atrakcji dla
turystów. Jest jedna, główna ulica, wzdłuż której znajdują się sklepiki,
między innymi z kawą i przyprawami. Są też rzeźnie, gdzie mięso wisi na
hakach, a po lodówkach ani widu ani słychu. Do El Quseir dostaliśmy się
taksówką a po mieście oprowadził nas samozwańczy przewodnik, który gdy tylko
opuściliśmy auto "poczuł się w obowiązku" zaopiekować się nami ;-)
* Port Ghalib, jest typowym, turystycznym kurortem, który powstał z myślą o zagranicznych
turystach. Jest czysty, uporządkowany oraz wymuskany i jest totalnym
przeciwieństwem tego co zastaliśmy w El Quseir. Z Portu Ghalib wypływają
łodzie z oszklonym dnem i właśnie podczas tej wycieczki mieliśmy okazję
pospacerować po tamtejszym porcie.
Ciekawostka: w Port Ghalib znajduje się restauracja Hakuna
Matata, której współwłaścicielem jest Polka.
Pamiątki z Egiptu
Będąc w Egipcie z pewnością nie jedna osoba skusi się na zakup pamiątek. My
raczej wybieramy takie, które można zjeść, choć rozglądamy się również za
takimi, które przetrwają nieco dłużej ;-) A więc co naszym zdaniem warto
przywieźć z Egiptu?:
* wyroby z alabastru, alabaster to kamień wydobywany między innymi w Egipcie, a konkretnie w
okolicach Luksoru. Z alabastru powstają piękne figurki, skarabeusze, wazony,
mise, czy też popielnice. Alabaster występuje głównie w kolorze białym, ale
może być zabarwiony na różowo, żółto, bądź zielono. Oryginalne wyroby z
alabastru najlepiej kupić będąc właśnie w Luksorze i najlepiej w Fabrykach
Alabastru, które oferują produkty certyfikowane. Wtedy mamy pewnością, że
nasze pamiątki naprawdę zrobione są z alabastru.
* kawę, to jedna z tych pamiątek, której nigdy sobie nie odmawiamy. Będąc w Egipcie
warto poszukać kawy beduińskiej, która jest mocno palona. Ziarna kawy
beduińskiej są niemal czarne, a smaku beduińskiej kawy nie da się zapomnieć.
Prawdziwą beduińską kawę pije się czarną, ale dodaje się do niej szczyptę
przypraw i te także warto kupić. Mieszanka przypraw składa się z: gałki
muszkatołowej, goździków, płatków róży, kardamonu i kurkumy.
* przyprawy
* perfumy oraz olejki do masażu
* papirus
* suszone kwiaty hibiskusa
Pamiętajmy o tym, że z Egiptu nie można wywozić muszli, ani kawałków rafy,
nawet jeśli znajdziemy je na plaży. Za wywożenie muszli, czy rafy grozi wysoki
mandat.
Pozostałe informacje
A na koniec kilka cennych wskazówek:
* Będąc w Egipcie należy przestawić zegarek o godzinę do przodu względem
polskiego czasu. Czas przestawiany jest tylko zimą. Latem w Egipcie jest
taka sama godzina jak w Polsce.
* Do Egiptu najlepiej zabrać ze sobą dolary, choć często ceny podawane są
także w euro. Korzystniej jednak wychodzi dolar, bo po pierwsze jest tańszy, a
po drugie najmniejszy papierowy nominał to 1 dolar, a Egipcjanie nie są zbyt
chętni do przyjmowania monet, więc w przypadku euro najmniejszym papierowym
nominałem jest 5 euro.
* Przylatując do Egiptu należy wykupić wizę, jej koszt w 2022 roku wynosił 25
dolarów.
* Zwyczaj dawania napiwków w Egipcie jest nadal żywy. Napiwki najczęściej
wręcza się bagażowemu za dostarczenie walizek do pokoju, kelnerom na plaży,
osobą sprzątającym pokoje, przewodnikom na wycieczkach, czy też
kierowcom.
* Wybierając się do Egiptu z dziećmi warto na tydzień przed wyjazdem oraz w
trakcie pobytu podawać im probiotyk, który ochroni je przed skutkami zmiany
flory bakteryjnej.
* jadąc do Egiptu, a w szczególności w okolice Marsa Alam, warto ze sobą
zabrać maski do snurkowania oraz kamerkę go pro, czy też wodoodporne etui na
telefon, dzięki któremu będzie można uwiecznić piękno podwodnego świata
Egipt to miejsce gdzie przez cały rok świeci słońce, dzięki temu to wspaniały
kierunek na nasze zimowe ferie. Jeśli ktoś jest spragniony słońca i potrzebuje
naładować baterie to Egipt będzie doskonałym wyborem. Plusem Egiptu jest
również to, że znajduje się on stosunkowo blisko od Polski, lot do Marsa Alam
trwa około 4,5 godziny, więc w naprawdę krótkim czasie można całkowicie
zmienić klimat. Nam ten wyjazd przyniósł mnóstwo dobrej energii, z której
będziemy czerpać aż do nadejścia wiosny.
Jeśli doceniasz naszą pracę i uważasz, że to co robimy ma sens:
Super opis😁
OdpowiedzUsuńDziękujemy 😊😊😊 I pozdrawiamy!
UsuńOpis naprawdę super i świetne fotki! Zegarki przestawia się tylko zimą ;) w Egipcie nie ma zmiany czasu, więc latem i w Polsce i w Egipcie jest ta sama godzina :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miłe słowa i za informację o zmianie czasu, dodaliśmy ją do wpisu. Pozdrawiamy !
UsuńSuper opis, dzięki! Nie wiecie jak wygląda sprawa kąpieli w morzu w Marsa Alam teraz? Czy jest to powszechnie dozwolone/ tylko w niektórych miejscach/zabronione? Z góry dziękuję!
UsuńDziękujemy. Nic nam nie wiadomo o zakazach, my kąpaliśmy sie codziennie, czasem mogą być fale i wtedy snurkowanie może być zakazane, ale tam gdzie nie ma rafy to można było pływać bez problemu
UsuńDziękuję za opis, sama waham się odnośnie wyjazdu za 3 tygodnie do Marsa Alam. Czy krótkie pianki będą odpowiednie do pływania?
OdpowiedzUsuńWedług nas nawet krótkie się sprawdzą. Nasze dzieci nie miały i dały radę bez, ale wiadomo, że w piance będzie w wodzie znacznie cieplej. Nam się bardzo podobało w styczniu w Egipcie i chętnie znów wrócimy tam zimową porą. Pozdrawiamy serdecznie!
UsuńWitam serdecznie, my właśnie wróciliśmy z Marsa Alam, cena wizy uległa zmianie, obecny jej koszt to 28 dolarów. Pogodę mieliśmy super, choć fakt, wiatr jest nieodzownym elementem o tej porze. Mimo to od godziny 10-11, do godzin popołudniowych śmiało można było plażować, snurkować cu korzystać z innych udogodnień serwowanych przez hotel. Gorąco polecam Egipt zimową porą.
OdpowiedzUsuńBardzo nas cieszy, że zimowy wyjazd do Egiptu był udany i dziękujemy też za informację o nowej cenie wizy. Egipt zimą naszym zdaniem jest wspaniałą destynacją i idealnym sposobem na ucieczkę od polskiej zimy :) Pozdrawiamy!
UsuńHej :) rozważamy wyjazd do Egiptu Marsa Alam 30.12-6.01 - czy wg Was będzie to dobry moment na plażowanie?
OdpowiedzUsuńMy byliśmy w styczniu i plażowaliśmy codziennie, nie mieliśmy upałów, ale nie przeszkadzało to ani nam ani innym gościom w korzystaniu z plaży i morza 😍 w Marsa Alam polecamy szukać hoteli, które mają plażę w zatokach, będzie mniej wietrznie. Pozdrawiamy!
Usuńdziękujemy serdecznie!
UsuńJejku pięknie... jak pani dziecko to najmłodsze dało radę zwiedzać luksor ? Za 2 tyg jedziemy z 5 latka... mam obawy. O której byliście w hotelu po wycieczce
OdpowiedzUsuńMłodszy (wtedy prawie 4-latek) w Luksorze nie był. Został z tatą w hotelu. Byłam tylko z córką. Wycieczka trwała cały dzień, powrót do hotelu był ok godz. 23:00. Pozdrawiamy !
UsuńPiękne zdjęcia. Jakie biuro podróży wybraliście?
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Byliśmy z Tui i wszystko było ok :) Pozdrawiamy !
Usuń