Modyń niebieskim szlakiem z Cisowego Działu

Im więcej wędrujemy po Beskidzie Wyspowym, tym bardziej jesteśmy oczarowani tym pasmem górskim. Cieszymy się również, że zdecydowaliśmy się zdobyć Koronę Beskidu Wyspowego- Beskidzie Wyspy, bo dzięki niej odkrywamy miejsca, do których być może nigdy byśmy nie trafili. Jednym z takich miejsc jest Modyń, zwana także Górą Zakochanych. 

Przedwiośnie w Beskidzie Wyspowym
Krzyż milenijny w Młyńczyskach, Cisowy Dział (szlak niebieski)- Rozejście szlaków pod Modynią (szlak niebieski oraz żółty)- Modyń (szlak niebieski oraz żółty)- Rozejście szlaków pod Modynią (szlak niebieski)- Krzyż milenijny, Cisowy Dział


Na Modyń prowadzą następujące szlaki:
* szlak niebieski ze wsi Młyńczyska 
* szlak niebieski ze wsi Zbludza
* szlak żółty z Łącka
* szlak niebieski spod krzyża milenijnego w Młyńczyskach, Cisowy Dział


Droga Krzyżowa przy krzyżu milenijnym w Młyńczyskach


Widoki na Beskid Sądecki


Gdzie zaparkować samochód startując spod krzyża milenijnego w Młyńczyskach?
W pobliżu krzyża milenijnego znajduje się kilka miejsc parkingowych (GPS: 49.617244, 20.398815), więc bez problemu można zostawić tam samochód i wyruszyć na wędrówkę. Dzięki takiemu rozwiązaniu można pominąć asfaltowy odcinek, który trzeba pokonać startując ze wsi Młyńczyska, co jest dość ważne gdy na szlaku towarzystwa dotrzymują nam dzieci. Warto jednak zejść nieco niżej, do stojącej przy drodze kapliczki i pójść kawałek drogą na wprost (w stronę Jasieńczyka). Po prawej stronie roztaczają się imponujące widoki, między innymi na Gorce oraz Tatry. 






Nasza 10 wspólnie zdobyta Korona

Opis szlaku spod krzyża milenijnego w Młyńczyskach na Modyń
My planując swoją wędrówkę na Modyń nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że na szlak wyruszymy spod krzyża milenijnego. To była dla nas najdogodniejsza opcja, tym bardziej, że nasz 3-latek szczyt zdobywał na własnych nóżkach. Gdy tylko wysiedliśmy z auta od razu naszym oczom ukazały się bajeczne widoki. Krzyż znajduje się powyżej wsi Młyńczyska, więc to świetny punkt widokowy na bliższą oraz dalszą okolicę. Można stamtąd podziwiać nie tylko malowniczy Beskid Wyspowy, ale także Beskid Sądecki z Przehybą i Koziarzem na czele. Zanim więc na dobre ruszyliśmy przed siebie najpierw skupiliśmy się na tym co nas otaczało.








Następnie kierując się za niebieskimi oznaczeniami szlaku skierowaliśmy się w stronę szczytu. Początkowo, przez krótki odcinek, szliśmy asfaltem, potem drogą gruntową mijając ostatnie zabudowania. Cały czas towarzystwa dotrzymywały nam piękne widoki. Gdy dotarliśmy do granicy lasu, panoramy zniknęły i zaczęło się podejście. Powoli, krok po kroku wznosiliśmy się do góry, dostosowując tempo marszu do najmłodszego. Na szlaku wciąż zalegało całkiem sporo śniegu, ale raczki nie były potrzebne. Po kilku minutach wspinania się szlak złagodniał i już do samego szczytu szliśmy spokojnie przed siebie. Pojawiły się też widoki częściowo przysłonięte drzewami. 








Modyń zdobyliśmy po około 45 minutach marszu. Szczyt znajduje się w lesie i oferuje dość ograniczone widoki. Wszystko jednak się zmieni gdy na Modyni stanie wieża widokowa, fundamenty pod wieżę już się pojawiły. Na chwilę obecną, by ujrzeć bardziej rozległe panoramy, trzeba pójść kilkaset metrów dalej, niebieskim szlakiem w stronę wsi Zbludza. Po około 10 minutach dociera się do niewielkiego punktu widokowego, z którego można zobaczyć między innymi Mogielicę oraz Miejską Górę ze znajdującą się u jej podnóża Limanową. Co do samego szczytu Modyni, to znajduje się na niej kilka drewnianych ławek oraz krzyż, więc nie ma większego problemu ze zorganizowaniem dłuższego postoju, z czego oczywiście skorzystaliśmy. Potem tym samym szlakiem wróciliśmy pod krzyż milenijny, a stamtąd poszliśmy jeszcze w stronę Jasieńczyka pozachwycać się panoramą Tatr i Gorców. Był to miły akcent na zakończenie udanej wędrówki. 

Gorce i w tle Tatry




Szlak na Modyń okazał się bardzo przyjemny i naszym zdaniem poradzą sobie na nim nawet małe, dziecięce nóżki. Choć szczyt jest zalesiony, to widoki na początku wędrówki rekompensują wszystko. Nam osobiście to miejsce bardzo przypadło do gustu i chętnie jeszcze w te okolice wrócimy, z niecierpliwością czekamy więc na zakończenie budowy wieży widokowej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © RODZINNIE DOOKOŁA ŚWIATA , Blogger