Dolina Mnikowska- Okolice Krakowa z dzieckiem
A może tak spacer przez krakowskie dolinki? Czasem nie trzeba ruszać się daleko od domu by odkryć coś naprawdę pięknego i tak właśnie było dziś podczas naszej wycieczki do Doliny Mnikowskiej. Idealne miejsce na rodzinną wyprawę, w bliskiej odległości od Krakowa, które pozwoli w pełni dotlenić się i naładować akumulatory, a przy tym szlak biegnący dnem doliny nie jest wymagający, więc nawet najmniejsze dzieci, które już o własnych siłach zdobywają świat, poczują się tutaj wspaniale.
Ołtarz Matki Boskiej Skalskiej widziany od strony polany |
By wyruszyć na szlak biegnący przez dolinę, najpierw musieliśmy dojechać do Mnikowa. My zdecydowaliśmy się na dojazd autem, ale bez problemu z Krakowa do Mnikowa można dotrzeć również komunikacją podmiejską, z Salwatora kursuje autobus numer 269. Zmotoryzowani mogą liczyć na sporych rozmiarów, darmowy parking, który znajduje się tuż przy górnym wejściu do doliny i właśnie tam się skierowaliśmy.
Mapa z podkrakowskimi dolinkami |
Po przejściu kilku kroków naszym oczom ukazały się czerwone tabliczki informujące nas, że znaleźliśmy się na terenie rezerwatu przyrody „Dolina Mnikowska” oraz na obszarze objętym programem ochrony „Natura 2000”.
Szeroka, wygodna ścieżka prowadziła nas przed siebie, po kilkunastu metrach naszym oczom ukazały się pierwsze formy skalne oraz spokojnie płynąca rzeczka Sanka, która towarzyszyła nam przez cały spacer.
Szlak biegnący dnem doliny |
Sanka |
Gdy dotarliśmy do niewielkiej polany przekroczyliśmy drewniany mostek przerzucony nad rzeką i ruszyliśmy schodami do góry w kierunku znajdującego się tutaj ołtarza Matki Boskiej Skalskiej, który został namalowany na jednej ze skalnych ścian. Z pod ołtarza rozpościera się malowniczy widok na dolinę, więc warto było się wdrapać.
Matka Boska Skalska |
Kolejnym naszym celem była znajdująca się w pobliżu jaskinia nad Matką Bożą. By do niej dotrzeć zeszliśmy schodami w dół i skręciliśmy w prawo tuż za kamienną formacją przypominającą niewielką maczugę. Znajdująca się tam ścieżka może nie jest zbyt dobrze widoczna, zwłaszcza gdy pokrywają ją jesienne liście, ale nie da się jej przeoczyć. Trasa od razu zaczęła piąć się w górę, ale podejście nie jest długie. Gdy znaleźliśmy się na wysokości ołtarza odbiliśmy w prawo i po przejściu kilku kroków znaleźliśmy się u wylotu jaskini. Jaskinia ma 82 metry długości i z olbrzymią przyjemnością zajrzeliśmy do jej wnętrza.
W drodze do jaskini nad Matką Bożą |
Jaskinia nad Matką Bożą |
Po opuszczeniu jaskini wróciliśmy na szlak i idąc wzdłuż Sanki dotarliśmy do drugiego wejścia do Doliny Mnikowskiej. W tym miejscu postanowiliśmy zawrócić w stronę parkingu i zakończyć naszą wycieczkę.
Jedna ze stacji Drogi Krzyżowej biegnącej wzdłuż szlaku |
Spacer przez Dolinę Mnikowską uznajemy za bardzo udany i musimy przyznać, że miejsce to bardzo pozytywnie nas zaskoczyło. Nie spodziewaliśmy się, że tak nam się spodoba. Dlatego też w najbliższej przyszłości planujemy podbój kolejnej z podkrakowskich dolin.
Cenne wskazówki:
* z Krakowa do Mnikowa można dotrzeć komunikacją podmiejską, z Salwatora kursuje autobus 269
* szlak biegnący przez Dolinę Mnikowską nie jest wymagający, część szlaku jest przejezdna wózkiem
* podejście do jaskini polecamy raczej starszym dzieciom, gdyż ścieżka wiedzie stromo pod górę i może przysporzyć pewnych problemów podczas zejścia
* spacer przez dolinkę sprawdzi się o każdej porze roku
* dla zmotoryzowanych przed wejściem do dolinki znajduje się spory, bezpłatny parking
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz