Skalne Miasta z dzieckiem- Adrszpasko- Teplickie Skały
Nasz długi, majowy weekend, który spędzaliśmy w Kotlinie Kłodzkiej, mijał
nam bardzo aktywnie. Mimo, że Góry Stołowe oczarowały nas swoim klimatem i
jeszcze wiele szlaków mieliśmy do odkrycia, wykorzystaliśmy idealne
położenie Kudowy Zdrój i zaplanowaliśmy jednodniową wycieczkę do Czech.
Naszym celem były dwa skalne miasta: Adrspach i Teplice, które słyną z
imponujących form skalnych, rozległych labiryntów oraz niesamowitych
widoków.
Naszą przygodę z czeskimi skalnymi miastami rozpoczęliśmy od tego
najbardziej znanego, czyli od Adrszpaskich Skał. U wylotu na szlak
stawiliśmy się na parę minut przed 9:00. Zdecydowaliśmy się na najdłuższy
wariant, który umożliwił nam odwiedzenie obu miast w jeden dzień, bez
konieczności wychodzenia poza teren rezerwatu. Wyprawa okazała się bardzo
ciekawa, ale także długa i wymagająca, liczne schody, kładki, podejścia i
zejścia, dały nam popalić. Było jednak warto trochę się pomęczyć, gdyż
spacer przez Adrszpasko-Teplickie Skały to była zdecydowanie podróż przez
krainę baśni i bajek.
Jeziorko o przepięknej turkusowej barwie było pierwszym dowodem na to, że
znaleźliśmy się w zupełnie innym świecie, a to był dopiero początek. Potem
wkroczyliśmy pomiędzy olbrzymie bloki skalne przy których można było poczuć
się jak Calineczka i nim się obejrzeliśmy znaleźliśmy się tuż przed
imponującą Bramą Gotycką, która jest symbolem Adrszpaskich Skał. Brama
powstała w 1939 roku i spoglądając na nią czuć jakąś bliżej nieokreśloną
magię.
Turkusowe jezioro w Adrspach |
Głowa Cukru |
Brama Gotycka |
Gdy tylko ją przekroczyliśmy, rozpoczęły się te najbardziej niesamowite i
imponujące widoki. Drewniana platforma biegnąca pomiędzy skałami
doprowadziła nas na słoniowy rynek i faktycznie otaczające nas skały
przypominały kształtem wielkie słonie. Następnie znaleźliśmy się nad
brzegiem Małego Wodospadu, a stamtąd udaliśmy się na Wielką Panoramę, był to
nasz pierwszy punkt widokowy, który ukazał nam piękno Adrszpaskich Skał
trochę z innej perspektywy oraz pierwsze miejsce, w którym przyszło nam się
zmierzyć z pnącymi się w górę schodami.
Rynek Słonia |
Mały Wodospad |
Wielka Panorama |
Następnie pokonując kolejne schody dotarliśmy do Skalnego Jeziora, po którym
odbywają się rejsy łódką. Atrakcja dodatkowo płatna, ale dzieciom się
podobało. Mimo, że rejs nie trwał długo pozwolił nam złapać pierwszy oddech.
Gdybyśmy planowali tylko Adrszpaskie Skały w tym właśnie miejscu
zawrócilibyśmy na zielony szlak, my jednak udaliśmy się dalej, żółtym
szlakiem w kierunku Wilczego Wąwozu.
Schody prowadzące do skalnego jeziorka |
Skalne Jeziorko |
Wilczy Wąwóz przebiega przez tereny podmokłe, dlatego też lepiej nie zbaczać
z drogi i nie opuszczać drewnianych pomostów. Ku naszej radości okazało się,
że prowadzi on po płaskim terenie, więc mogliśmy zregenerować nasze siły w
naprawdę przepięknej scenerii.
W Wilczym Wąwozie |
Teplickie Skalne Miasto |
Gdy nasz żółty szlak połączył się ze szlakiem niebieskim był to dla nas
sygnał, że znaleźliśmy się na terenie Teplickich Skał. Znów przed naszymi
oczami stanęły imponujące formy skalne. Pierwszym punktem, który
planowaliśmy zobaczyć było miejsce, w którym znajdował się kiedyś zamek
Strzemię, niestety okazało się, że na ostro pnącej się do góry drabince,
prowadzącej na szczyt, powstał gigantyczny korek, więc z żalem odpuściliśmy
sobie tą atrakcję.
Nie ma jednak tego złego, nie zwlekając ruszyliśmy dalej, w kierunku
właściwego Skalnego Miasta. Gdy znaleźliśmy się u jego wylotu okazało się,
że nie będziemy mogli zatoczyć w nim pętli, gdyż pewna jego część została
zamknięta, ze względu na ochronę orlego gniazda. Nam jednak to nie
przeszkadzało, gdyż Teplickie Skały okazały się naprawdę niesamowite i nic,
ale to nic, nie było w stanie zepsuć nam pozytywnego wrażenia. Szlak
poprowadził nas pomiędzy głębokimi na kilkadziesiąt metrów
szczelinami, w miejscu zwanym Sybir, zalegało całkiem sporo śniegu, a
panująca tutaj temperatura była dużo niższa niż na otwartej przestrzeni. Po
raz kolejny tego dnia poczuliśmy się jakbyśmy trafili do jakiejś bajkowej
krainy.
Po opuszczeniu Teplickiego Skalnego Miasta udaliśmy się w drogę powrotną do
Adrszpaskich Skał. Tym razem jednak postanowiliśmy pójść szlakiem niebieskim
prowadzącym przez Wądoły, który doprowadził nas do Wilczego Wąwozu. Obrana
przez nas droga biegła przez las, w związku z tym nie należała do
najbardziej atrakcyjnych i po kilku godzinach wędrówki, które mieliśmy już
za sobą, odcinek ten był dosyć nużący. Jednak jeśli ktoś chciałby odpocząć
od tłumów na szlaku, bądź nie lubi wracać tą samą trasą, to jak najbardziej
warto tutaj odbić.
O tym, że znów znaleźliśmy się w Adrszpaskim Skalnym Mieście przypomniały
nam liczne schody ;-) Nim udaliśmy się w kierunku parkingu pokonaliśmy
jeszcze odcinek, który pominęliśmy rano. Zahaczyliśmy o Wielki Wodospad,
przeszliśmy przez szczelinę zwaną Mysią Dziurą, udaliśmy się na jeszcze
jedne punkt widokowy skąd można było podziwiać skałę zwaną Starosta oraz
Starościna, a także odszukaliśmy słynnych adrszpaskich Kochanków.
Wielki Wodospad |
Kochankowie |
Starosta i Starościna |
Mysia Dziura |
Po ponad ośmiu godzinach wędrowania zakończyliśmy naszą przygodę z czeskimi
Skalnymi Miastami dokładnie w tym samym miejscu, w którym ją zaczęliśmy. Na
pożegnanie rzuciliśmy jeszcze okiem na lazurowe jezioro, zaopatrzyliśmy się
w pamiątkowe odznaki i wróciliśmy do Kudowy.
Cenne wskazówki:
* trasa którą pokonaliśmy jest długa i wymagająca, na szlak najlepiej
wyruszyć już rano, dzięki czemu unikniemy tłumów
* cała trasa zajęła nam ponad 8 godzin z uwzględnieniem kilku postojów
* szlak nie jest trudny technicznie, choć na punktach widokowych trzeba
uważać na dzieci
* zwiedzanie Skalnych Miast można rozpocząć w okolicach miejscowości
Adrspach, bądź w okolicach Teplice nad Metują
* Adrszpaskie Skały czynne są codziennie od kwietnia do końca października
w godzinach od 08:30 do 16:30, a w okresie od listopada do końca marca od
10:00 do 15:00.
* bilet wstępu na teren Adrszpaskich Skał był w cenie 70 koron osoba
dorosła i 35 koron dziecko powyżej 6 roku życia (ceny na 2017 rok)
* za bilety można płacić w kasie tylko czeskimi koronami
Skalne miasta są idealne na wędrówki z dziećmi. Urozmaicony i ciekawy szlak tak nie męczy :) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZgadzamy się w 100%, mimo że szlak był długi, to był niezwykle ciekawy, w związku z tym i zmęczenie było inne. Dzieci mimo kilkugodzinnej wędrówki poradziły sobie znakomicie, a my możemy tylko pękać z dumy :) Pozdrawiamy !
Usuń